Ekstraklasa

Pogoń Szczecin nie dała szans GKS-owi Katowice i gładko wygrała 4:0 przed własną publicznością. Na ten wynik zareagował jeden z najbardziej znanych sympatyków "Portowców" Sławomir Nitras. Minister sportu i turystyki pokusił się o wbicie szpilki fanom ekipy z Katowic.

Niedziela 6 kwietnia nie ułożyła się do końca po myśli kibiców Jagiellonii Białystok. Drużyna z Podlasia straciła cenne punkty w meczu ligowym z Piastem Gliwice (1:1). Jednak kilka godzin po tym starciu fani dostali wieści znacznie lepsze. Klub ogłosił przedłużenie kontraktu z jednym z najbardziej utalentowanych zawodników całej ligi.

- Dziś wszystko mogło się zdarzyć i końcowy rezultat trzeba docenić - mówił na konferencji po meczu Górnik - Legia trener Goncalo Feio. Po 45 minutach wydawało się, że jego drużyna poniesie sromotną klęskę. Od 7. minuty przegrywała 0:1, a sama nie była w stanie oddać ani jednego celnego strzału. Wszystko zmieniło się po przerwie, po której odwróciła wynik na 2:1. Już wiadomo, co Portugalczyk powiedział swoim graczom w szatni.

Pogoń Szczecin nadal w gazie po awansie do finału Pucharu Polski! Zespół z Pomorza Zachodniego początkowo miał kłopoty z GKS-em Katowice, ale wtedy do akcji ruszył Efthymis Koulouris. Grek rozwiązał worek z bramkami i wyprowadził trzy poważne ciosy w walce o koronę króla strzelców, a Pogoń ostatecznie pokonała beniaminka 4:0, zbliżając się do ligowego podium.

Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok do ćwierćfinałów Ligi Konferencji przystąpią w odmiennych nastrojach. Mistrz Polski w niedzielę zaledwie zremisował z Piatem Gliwice 1:1, co kosztowało go pozycję wicelidera Ekstraklasy. Jego losu nie podzieliła Legia, która w drugiej połowie odwróciła losy meczu z Górnikiem i uniknęła poważnego spadku. Oto jak po ich meczach wygląda tabela Ekstraklasy.

Legia Warszawa podchodziła do ligowego klasyku z Górnikiem Zabrze, mając w pamięci zbliżający się mecz z Chelsea w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Po pierwszej połowie zespół Goncalo Feio nie miał ani jednego celnego strzału i przegrywał, ale po przerwie potrzebował dziewięciu minut, by odwrócić wynik spotkania. Taka reakcja zespołu z pewnością spodobała się Portugalczykowi.

Śląsk Wrocław rozgrywa katastrofalny sezon. Wicemistrzowie kraju zajmują ostatnie miejsce w lidze. Jednak wrocławianie wciąż mają szansę na utrzymanie. Na wiosnę grają dużo lepiej i do pozycji gwarantującej pozostanie w Ekstraklasie tracą tylko trzy punkty. Dlatego może dziwić, że jeden z autorów tej zwyżki formy - dyrektor sportowy Rafał Grodzicki - straci pracę! On sam potwierdził tę informację.

Michał Żewłakow pod koniec marca został ogłoszony nowym dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Były piłkarz od razu wziął się do pracy. Dzisiaj rano pojawiła się informacja, że ze stołecznym klubem najpewniej pożegna się Radosław Mozyrko - szef skautów Legii. Minęło zaledwie kilka godzin i już pojawiło się nazwisko pierwszego potencjalnego kandydata na to stanowisko. Chodzi o byłego skauta Arsenalu.

Jagiellonia Białystok po raz pierwszy w 2025 roku straciła punkty na własnym stadionie w Ekstraklasie. Mistrzowie Polski tylko zremisowali przy Słonecznej z Piastem Gliwice 1:1, po tym jak na bramkę Norberta Wojtuszka odpowiedział przepięknym trafieniem w drugiej połowie Thierry Gale.

Lech Poznań wygrał 2:0 z Koroną Kielce, a w meczu nie zabrakło sporych kontrowersji sędziowskich na niekorzyść gości. Sędziowie nie odgwizdali potencjalnego rzutu karnego dla zespołu Jacka Zielińskiego, a szkoleniowiec nie gryzł się w język na konferencji prasowej. - To jest kompromitacja sędziów na VARze - przyznał wprost.

Michał Żewłakow ponownie został dyrektorem sportowym Legii Warszawa, ale ma przed sobą niezwykle trudne zadanie. Wszystko dlatego, że od wyników drużyny zależą jego działania w letnim oknie transferowym. Jeśli coś pójdzie nie tak, to klub może stracić aż 60 milionów złotych. Media informują o nadchodzących działaniach Legii.

Lech Poznań pokonał Koronę Kielce 2:0. Mimo skromnego dorobku bramkowego, piłkarze Kolejorza raz po raz zagrażali bramce rywali. Trafienie z pierwszej połowy było wyjątkowej urody i poprzedziła ją koronkowa akcja Walemarka i Golizadeha. W końcówce rywali skarcił Mikael Ishak.

Mogli się odbić od dna, ale nie dali rady utrzymać prowadzenia. Śląsk Wrocław prawie godzinę prowadził 1:0 z Motorem Lublin, ale jedno nieporozumienie w defensywie wystarczyło, by trzecie z rzędu zwycięstwo uciekło na dobre. Mecz we Wrocławiu zakończył się remisem, a wicemistrzowie Polski zmarnowali okazję, by po raz pierwszy od końcówki października zakończyć kolejkę na innym miejscu niż ostatnie.

W meczu Radomiak Radom oglądaliśmy wszystko - bramki, nieuznane gole i... przerwę, która była spowodowana nagłymi opadami śniegu. W związku z tym służby porządkowe musiały przygotować piłki innego koloru, a także namalować czerwone linie. Po wznowieniu meczu obraz gry się nie zmienił i Zagłębie Lubin wywiozło ważne zwycięstwo 1:0.

Afimico Pululu to jedna z najważniejszych postaci Jagiellonii Białystok. Czy pozostanie nią także w przyszłym sezonie? Według doniesień niemieckich mediów napastnik z Angoli wzbudza zainteresowanie słynnego klubu. Padła nawet kwota, jaką ma być on gotów zapłacić mistrzom Polski. Czy zadowoloni ona Jagiellonię?

- On był niesamowity jeżeli chodzi o strzelanie bramek. Bardzo szybki, fajny zawodnik. I bardzo można powiedzieć taki serdeczny - w takich słowach były reprezentant Polski Roman Kosecki wypowiadał się w programie "To jest Sport.pl" na temat piłkarza, który w końcówce lat 90. ubiegłego wieku czarował nie tylko kibiców Legii Warszawa.

Widzew Łódź przeżywa ostatnio kapitalny czas. Wygrał z GKS-em Katowice, wygrał z Piastem Gliwice, a w piątkowy wieczór pokonał na własnym stadionie Lechię Gdańsk. Jednym z bohaterów spotkania był Juljan Shehu, który w drugiej kolejce z rzędu trafił do siatki.

Dwa gole, dwa punkty do podziału, dwóch rannych w efekcie. Stal Mielec i Cracovia zrobiły wiele, by ten mecz wygrać, ale ostatecznie zakończył się on remisem 1:1, po golach skutecznych dziś napastników. Ten wynik nie może zadowalać nikogo, bo ani mielczanie nie zdobyli bezcennych trzech punktów w walce o utrzymanie, ani Cracovia nie zyskała wiele w kontekście ew. gonienia za podium lub czwartym miejscem.